Komentarze: 1
Nienawidzę kłamać. Kłamstwa są jak czarna maź, w której się taplam unikając prawdy.
Ale muszę kłamać. Zbędne pytania... I te beznadziejnie beznadziejne spojrzenie spaniela.
Nie chcę mówić nic. Nie chcę robić nic. Chcę sie wyplątać z tej pajęczyny cienkich żyłek, to boli.
Im bardziej próbuję tym bardziej boli.
Muszę kłamać, musze siebie chronić od bólu.I innych, których nie kocham, ale którzy mnie przeklęcie mocno kochają.
Po co im to? DLACZEGO JA SIĘ MUSZĘ TAK POŚWIĘCAĆ??